
Pojawił się kolejny, obok Syren i leżaków, powód, by wybrać się do nadwiślańskiej tymczasowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Powód ten rozpościera się na muzealnej fasadzie. Mowa o malowidle Sławomira Pawszaka, wykonanym przy pomocy ekipy z Good Looking studio.

A przeniesienie artystycznej wizji na powierzchnię nie murowanego przecież budynku było wyzwaniem karkołomnym. Jednak udało się i efekt chłonąć można z różnych perspektyw, zarówno z lądu, jak i wody – okolica zachęca to takiego obserwatorskiego płodozmianu.

Dodajmy, że malowidło rozciąga się na powierzchni 1600 metrów kwadratowych, inspirację zaś, jak podkreśla sam Pawszak, stanowił zarówno mikro-, jak i makrokosmos. Wybierajcie się nad Wisłę, rozsiadajcie na leżakach pomiędzy Kopernikiem a BUWem, kontemplujcie sztukę i zastanówcie przy okazji, co te biologiczno-kosmiczne ornamenty przywodzą na myśl Wam.
